Yamaha R3 i trzy wymiary [FILM]
Yamaha R3 wypełniła lukę pomiędzy klasą 125 cm3, a 600 cm3. Dla kogo ten motocykl? Przetestowaliśmy Yamahę R3 w trzech różnych środowiskach. Najpierw w mieście, później na torze, a na koniec nawet w trasie, na autostradzie...
Yamaha R3 może zaskakiwać wszechstronnością. Choć na pierwszy rzut oka wygląda jak bezkompromisowy motocykl sportowy, to po zajęciu pozycji za kierownicą szybko okazuje się, że mamy do czynienia ze sprzętem naprawdę wygodnym, oferującym całkiem neutralną pozycję.
Dwucylindrowy, rzędowy silnik o pojemności 321 cm3 generuje maksymalnie 42 KM i 29 Nm. Yamaha R3 w stanie gotowym do jazdy waży 170 kg. Jak jeździ? To już zobaczycie na poniższym filmie z naszego testu:
Yamaha R3 doskonale odnajduje się w dwóch środowiskach, mianowicie w wielkim mieście i na technicznym torze. Na szybszych torach, jak np. ten w Poznaniu, niewielkiemu silnikowi zacznie brakować tchu. Oczywiście tam też możecie zabrać R3, ale na długiej prostej startowej odczujecie już deficyt mocy.
Pewien niedosyt może się pojawić również w trasie. Choć z drugiej strony, można przecież bez trudu utrzymywać prędkość przelotową na poziomie 140 km/h, a przecież na polskich autostradach i tak szybciej (w teorii) nie można… No dobrze, prawda jest taka, że mocy braknie też przy wyprzedzaniu pod górkę, szczególnie jeśli zabierzecie na tylne siodełko pasażera z nadwagą. Podczas jazdy w dwie osoby zrobi się również dość ciasno.
Yamaha R3 w miejskim tłoku będzie się za to czuć jak przysłowiowa ryba w wodzie. Bez problemu przeciśniecie się pomiędzy samochodami, a następnie sprawnie wystartuje na zielonym świetle zostawiając wszystkich w tyle.
Moc na poziomie 42 KM pozwala rozpędzić Yamahę R3 do prędkości ok. 180 km/h. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosi około 5,5 sekundy.
Drugie ulubione środowisko Yamahy R3 to oczywiście ciasne, techniczne zakręty, których najlepiej szukać na małych i średnich torach. W podwarszawskim Modlinie, Słomczynie, na Torze Łódź, czy w Radomiu.
Wśród zalet Yamahy R3, obok znakomitej poręczności, łatwości prowadzenia i ergonomicznej pozycji za kierownicą, należy również wymienić nisko usytuowane siedzenie. Osoby niewysokie na pewno to docenią. Kanapa jest tutaj wyraźnie niżej niż w przypadku modelu R 125.
Na plus także skuteczne hamulce zapewniające dobre wyczucie i wydajność. Na minus brak regulacji klamek sprzęgła i hamulca. Poza akcesoryjnymi klamkami zainwestowałbym również w wymianę wydechu na takich, który brzmiałby i wyglądał ciekawiej.
Zużycie paliwa w zakresie 3-4 l/100 km, oczywiście zależnie od stylu jazdy.
Według stereotypowego podejścia motocykle zaczynają się powyżej 500 cm3. Są też tacy, którzy uparcie twierdzą, że powyżej litra… Na ogół mówią tak osoby, które nigdy nie miały nawet okazji spróbować jazdy mniejszym i lżejszym motocyklem.
Na szczęście takich osób jest coraz mniej. Kolejni motocykliści przekonują się, jaki potencjał drzemie w trzysetkach, czy czterysetkach. Ja już dawno to zrozumiałem i chętnie wykorzystuję każdą okazję, by zrobić na takim sprzęcie kilka kółek po torze.
Motocykle w klasie pojemnościowej 250-400 cm3 rosną w siłę. Przez pewien okres zupełnie zapomniane, w ostatnim czasie mocno zyskują na popularności. Yamaha ma w tej kategorii naprawdę sporo do powiedzenia. Nie licząc skuterów, w ofercie znajdziemy przecież testowany model R3, a także jego odpowiednik w postaci nakeda MT-03.
Ile kosztuje Yamaha R3? Obecnie motocykl jest oferowany za cenę 26 500 zł. Stosunek mocy i jakości do ceny jest tutaj jak najbardziej w porządku.
Najgroźniejszy konkurent? Można by wymienić kilka modeli, choć na myśl przychodzi mi przede wszystkim propozycja Kawasaki. Zieloni dość dobrze odnajdują się w tej kategorii. W tym sezonie pogoda już nam chyba nie pozwoli, ale w przyszłości chętnie pokusiłbym się o test porównawczy na torze.
Więcej na stronie: https://www.yamaha-motor.eu/pl
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze